Wys³any: 2008-08-29, 23:48 Urlopowa Fotka i Opowieść
Jak wam wiadomo byłem na urlopie i dziś dopiero wróciłem.
Był to mój pierwszy urlop z żoną od 15 lat, a w ogóle pierwszy z moją córką.
Natrzaskałem mnóstwo zdjęć i już niedługo podzielę się z wami tymi najciekawszymi i najśmieszniejszymi.
Zachęcam wszystkich do tego samego
Opowiadajcie co fajnego widzieliście lub wam się zdarzyło podczas urlopu.
Podzielcie się fotką krajobrazu, czegoś lub kogoś czy też zabawną z wami w roli głównej.
Gorąco zachęcam...
Ha! No to u mnie trochę za dużo, by dokładnie opowiadac :D Ale postaram się streścic. Pod koniec sierpnia wyjechałem z rodzinką pożeglowac po Mazurach. Pogoda dopisywała, humorki również, obyło się bez większych problemów na pokładzie. Gdyby nie masa agresywnych os, można by powiedziec, iż było wręcz sielankowo. No a powracając do os... W przedostatni dzień zacumowaliśmy w Mikołajkach. Wyobraźcie sobie, że właściciel pewnego baru wystawił spodeczek pełen malibu, a wokół niego leżało dobre parę tysięcy zmożonych alkoholem os! xD No cóż, pozostały mi tydzień wakacji spędziłem w domu, lub włócząc się po okolicznych polach ze znajomymi. Ach, no i oczywiście jeszcze w lipcu obóz w Lubenii xP A teraz to, co tygryski lubią najbardziej, czyli zdjęcia:
Do³±czy³: 26 Mar 2008 Posty: 397 Sk±d: Tarnowskie Góry
Wys³any: 2009-07-23, 15:41
Jako, że wyjazd na Węgry uznaję za urlop, warto by było troszeczkę o tym napisać. Nie będę rozwodzić się na temat całej wyprawy, rozwijając twórczo każdy dzień w postaci świetnego sprawozdania (jestem zbyt leniwy ). Chciałbym jednak przedstawić dwa wydarzenia, które bardzo mi się spodobały.
1. Jesteśmy sobie w trasie, zdaje się na Słowacji. Ogólnie spokój. W tym momencie pojawia się przed nami ciężarówka wyładowana pniami drzew. Gdyby dziwnym trafem coś by się stało z tą ciężarówką (a przypominam, że była przed nami ), to byłoby nieciekawie. Zagaduje Piotrka:
-Piotrek, a pamiętasz film "Oszukać Przeznaczenie 2"? Tam też jechał przed nimi tir... Wszyscy zginęli...
-Zamknij siÄ™!- szybko odpowiada Piotrek
Po chwili, zdaje siÄ™ Sensei dodaje:
- Ale tam był jeszcze facet na motorze.
-Prawda- uspokoił się Piotrek
I jak na zawołanie, wyprzedił nas gościu na sportowym motorze... Chwila ciszy...
-A ty wiesz Piotrek, on w filmie też wyprzedzał...
-Zamknij siÄ™!
I druga opowieść...
2. Po ostrym treningu w bardzo gorącej i dusznej atmosferze, od razu poszedłem pod prysznic, koło szatni. W środku zacząłem rozmawiać z Węgrem, Peterem, jednym z instruktorów. Jako, że ani ja po węgiersku nie umiałem, ani on po polsku, to rozmawialiśmy po angielsku.W pewnym momencie zastanawiam się na głos:
-Ciekawe, czy jest tu ktoÅ› z Polski?
...Chwila ciszy...
-Ja pi******, k**** mać, je**** c***, ZIMNO!!!
W tym momencie Peter patrzy na mnie zdziwionym wzrokiem, a ja po chwili namysłu nad wytłumaczeniem, odpowiedziałem:
-cold water
I tak w dwóch opowieściach, wyglądał wypad na Węgry...
Admin
Do³±czy³: 11 Lip 2007 Posty: 410 Sk±d: polska
Wys³any: 2009-08-16, 14:57
Też zdarzyło mi się być na wakacjach w tym roku (aż dziwne że się udało )...
Byłem dość niedaleko bo w Ustroniu Polanie... wygląda to mnie więcej tak...
Okolica jest rewelacyjna więc to były takie wakacje na rowerkach
Proszę forumowiczów w ramach wyjaśnienia na zdjęciu jestem JA na Równicy taka fajna górka.
Podjazd to było morderstwo... jest niesamowicie ciężko ale jak już się wjedzie to jest ok.
Trasy są różne, czasem zdarzyły się rzeczki... hyhy fajnie być mokry
Grillllllllllllllllllllllll mmmmmmmmm....
Zboczenie zawodowe dopada również człowieka na wakacjach...
Ogółem było fajnie tylko za krótko... A może w sam raz bo można nareszcie wrócić na treningi
Ja również chcę się dopisać! Jej, to już ze sto lat odkąd się odzywałam na forum, więc trzeba by w końcu zacząć Na samym początku lipca byliśmy z Tomkiem na wakacjach (trwały 4dni) u mojego wujostwa w Szczecinki i zrobili nam mnóstwo wycieczek, a także trochę zdjęć. Poniżej wstawiam z komentarzami:)
Tutaj byliśmy w Szymbarku. Jest to miejscowość ukryta gdzieś pomiędzy lasami, a jedyna atrakcja to właśnie skansen drewnianych domków, najdłuższa deska świata, dom Sybiraka i właśnie "Domek na Głowie" Jak się wejdzie do środka to dopiero odjazd. Równowagi nie można złapać
Tataj mostek w stylu japońskim. Wklejam adres stronki, gdzie można zobaczyć więcej
http://www.hortulus.com.pl/index.php?ps=ogrody
Dodam jeszcze, że w tych ogrodach można cały dzień spędzić, są ławeczki, ogląda się ile się tylko chce i szuka dziwów (np. miedzianych żabek grających na instrumentach gdzieś pomiędzy krzakami)!
Kolejne zdjęcie znad Morza, gdzie tak naprawdę spędziliśmy na plaży z pół godzinki, a potem deszcz zaczął padać i musieliśmy się zbierać. A i tak zbudowaliśmy zamek! :D Jee~
I jak pościągam do pracy więcej zdjęć (trzaba przemycić), to jeszcze coś powklejam
Na razie tyle. Było naprawdę super!
Super! A ja też coś już mam, czym się mogę pochwalić! :D Co najbardziej pewnie wszystkich rozbawi - moja historyjka obrazkowa dotyczy nie tylko mnie, ale i kolegi Elghinna! Pojechaliśmy na wielką imprezę do Warszawy, tak zwany konwent (oczywiście nastawiony w 100% na kulturę Japonii ), gdzież to spędziliśmy łącznie trzy dni i dwie noce (osobno!! materac jeden metr na lewo - poza tym ja spałam, a Elhginn szalał pół nocy na karaoke lady gagi ). Po kolei przedstawię jak to wyglądało;
Tak można przedstawić ogólnie to, jak się śpi na konwentach. Albo inaczej - na konwentach się szaleje! A że ciuchy i manatki innego typu trzeba gdzieś zostawić, to się znajduje przydział do sali (tzw. sleeproom) najlepiej [nam było to dano, hehe], a kto woli lub nie znajdzie miejsca, to mieszka na korytarzu Wcale nie jest tak źle, już kilka razy tak drzemałam; najfajniej jest jak się kilka osób, koniecznie znajomych, rzuci w zbitą gromadę, jest wtedy i miękko i ciepło XD
Tutaj mniej więcej widać ilu ludzi spotkało się na konwencie. Nie mam przy sobie niestety zdjęć z chwili czekania na wejściówki (pamiętny widok, szczególnie jak się stało ponad dwie godziny w kolejce! ), ale mogę szczerze powiedzieć, że według danych miało być około 2000 osób. Szkoła była ogromna więc bez problemu!!
Poznajecie pana poniżej?
To był jeden z genialnych konkursów zorganizowanych nie tylko ku uciesze Popolupo, ale dla wszystkich! Okazało się , że jesteśmy normalni Poniżej mój znajomy.
Jak się 'nasi' cieszyli, że ich ktoś wiąże! Ile zabawy w pokazaniu doświadczenia Ogólnie konkurencja polegała na pokonaniu biegiem określonej trasy, z przeszkodami jak najbardziej, oceniało się szybkość, jakość wczucia się w rolę wariata i muszę tu przyznać, że Elghinn spisał się świetnie! niestety udało mi się zrobić zaledwie jedno zdjęcie bo potem bateria padła
http://img121.imageshack....43/dsci0932.mp4 http://img153.imageshack....07/dsci0943.mp4
A oto druga (i pewnie bardziej się spodoba ) z konkurencji, gdzie się Seimeikan wykazał. Uwaga, przygotowania;
A potem zapasy! Tak, to jest kisiel! A w sumie to galaretka do kąpieli... Ale nazywało się kisiel I ruszyli! Runda pierwsza
I runda druga:
Hajime!
Co się potem działo to się nie da tego opisać... Poddałam się w następnej rundzie pod groźbą roznegliżowania przez przeciwniczkę Leciały potem kawałeczki ciała, yhm! Kamil, żałuj, że Ciebie tam nie było...
Co jeszcze z ciekawszych rzeczy? Turniej Dziukkena (wytłumaczę może na treningu ), cosplay [czyli biegająca po scenie masa kolorowych przebierańców], rzut mocherem i inne takie Może a propo cosplay'u;
Oto facet udajÄ…cy Pokemona
A to... grozi zawałem! Tylko dla odważnych.
http://www.youtube.com/watch?v=WURQdtinWlA
To był najlepszy konwent, na którym byłam. Mój szósty!
Pozdrowienia dla Elghinna, który ze mną pojechał! Jesteś super!
O tak, było świetnie ^^ Godnie reprezentowaliśmy Seksmeikan :D
lafemka
Do³±czy³a: 15 Lip 2007 Posty: 386 Sk±d: polska
Wys³any: 2010-07-26, 01:32
Juz za chwileczke, już za momencik
wylogujÄ™ siÄ™ na jakieÅ› dwa, trzy tygodnie.
To nie bedzie Szwecja, aczkolwiek też bedzie dużo zieleni, woda i las
To nie bedzie również pokaz walki w kisielu
ale sprawność podczas nabierania wody ze studni też bedzie niezbędna.
W większości ludzie pytają , gdzie wyjeżdżamy.
a gdyby tak dla odmiany zadać pytanie: dlaczego wyjeżdzamy ? :-)
Jedź i wypocznij !
Wróć pełna niespożytej energii.
Miłego wypoczynku życzę wszystkim moim studentom , którzy wyjeżdżają do Szwecji, do Polski , do lasów gdzie są studnie czy do Egiptu - wypocznijcie też za mnie.
Do³±czy³: 26 Mar 2008 Posty: 397 Sk±d: Tarnowskie Góry
Wys³any: 2010-08-31, 16:58
Tak doszedłem do wniosku, że warto podzielić się swoimi wrażeniami z tych, już niestety skończonych, wakacji. Ja razem ze swoją familią odwiedziliśmy słoneczny Egipt, a dokładniej miejscowość Hurghada nad Morzem Czerwonym. Poniżej prezentuje dwa zdjęcia (a właściwie zestawy zdjęć skomponowanych w panoramie)
Jako, że Hurghada ulokowana jest praktycznie na pustyni, dlatego też brakuje tam wszystkiego potrzebnego do życia. tylko jedno jest w nadmiarze... miejsce. Ziemia idzie za bezcen, a wszelkie budowle (w tym hotele i centra handlowe... Właściwie innych budynków w tej miejscowości nie widziałem ) po prostu porażały swoją wielkością.
To co powyżej widzicie to tak mniej więcej jedna trzecia hotelu w którym byliśmy, a tego typu budowle (jedne większe, inne nieco mniejsze), występowały dosłownie co 50-100 metrów.
Z kolei tutaj widzimy świątynie Hatszepsut. Byliśmy tam w ramach wycieczki po Luksorze. Świątynia jak świątynia, ale to co zasługuje na wspomnienie to panująca wtedy temperatura. Było to (bagatela) 70 stopni Celsjusza (temperatura w słońcu. Na pustyni nie ma za wiele cienia )
Ostateczne wrażenia? Egipt jest to ciekawe państwo. Prawdopodobnie Egipska cywilizacja jest najstarszą (lub jedną z najstarszych) cywilizacji w historii. Na pewno warto się tam wybrać, żeby sobie to pooglądać. Czy pojechać tam drugi raz? To już zależy od twojego żołądka
(PS: Wybaczcie, ze zdjęcia są umieszczone w taki sposób, ale są to zrobiono panoramy o rozdzielczości 16110x2502 pikseli oraz 11514x2667 pikseli, a miniaturek wkleić się nie dało. Sami rozumiecie )
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach