Ciekawe Agnieszko co myślisz teraz po przepracowaniu seminarium?
Bo dla mnie taki wielogodzinny maraton zamknięty egzaminem to potężny zastrzyk pewności siebie. Nie w sensie , że teraz umiem wszystko dobrze, ale bardziej w stylu, że wiem, że wszystkiego jestem się w stanie nauczyć i zaczynam się cieszyć wykonywanymi technikami.
Zaczynam widzieć własne błędy (w miarę opanowywania technik robię nowe), ale staram się wykorzystywać uwagi Sensei'a. A jeżeli coś mi w technice nie wychodzi to nie musi być wina uke tylko moja.
Dużo tego "zaczynam"
Ale ja ciÄ…gle zaczynam.
Zaczynam na przykład czuć swój środek ciężkości przy rzutach przez biodro. Przestaję sie chwiać "zabierając" uke na siebie.
Zaczynam synchronizować ruchy rąk z ruchem ciała. Przestaję gubić uke przy wytrąceniach.
Zaczynam.... itd
Do³±czy³: 26 Mar 2008 Posty: 397 Sk±d: Tarnowskie Góry
Wys³any: 2010-01-22, 22:12
Jeżeli o mnie chodzi to jedno konkretne seminariu mnie nie zmieniło... Bardziej zauważalne jest u mnie to jak prezentuje się mój poziom między tym seminarium, a np. poprzednim.
Jeżeli chodzi o samo seminarium, a konkretnie o techniki, to wszytskie bardzo ciekawe (zwłaszcza pod koniec, wchodzące w skład mune muchi ju wazy ). Bolało tylko to, że wiele technik robione było krotko (czasem, gdy juz zaczynało się chwytać jakiś szczegół danej techniki to słyszało się "yame"). Jednakże, i technik było sporo, a i czas nie nieograniczony
Mi to seminarium dało wskazówkę do lepszego wykonywania ushro ryo higi muchi sokumen iriminage (dzięki Kamilowi Żuczkowi), poprawione Royote Muchi tenchinage (dzięki Jackowi), poprawione aikinage (dzięki Piotrkowi), poprawione zachowanie przy ju wazie (dzięki Marcinowi), poprawioną cierpliwość (dzięki Gosi), poprawione shomen iriminage (dzięki Patrycji), a także bardzo wiele różnych szczegółów do wszystkich technik i zachowań (dzięki Sensei'owi)...
Jestem dumna jak diabli z mojego żółtego paska!
Cieszę się,że zapamiętałam obowiązkowe techniki;ba,nawet w środku nocy mogłabym...
Nowe techniki,coż,są nowe i tradycyjnie nie jestem tu orłem.Ale zaczynam widzieć pewne elementy powtarzajace się,np. iriminage,rozpoczynające się od różnych poczatków.
Szczerze mówiąc,bardzo chciałabym dostać xero ze schematami kilku nowych technik.
Z ostatniego treningu moim faworytem było ,,duszenie,,uke,który miał jedną rękę w górze,z katate muchi wykonywanego z lustrzanego odbicia.
[ Dodano: 2010-01-23, 13:47 ]
Seminarium jest świetne,gdyż:
1,Jest długie,zwykły trening mija bardzo szybko
2,Wszyscy mamy okazję znowu spotkać się
3,Tyle technik i tak nie zapamiętam,ale z drugiej strony mam nadzieję,że w odpowiednim czasie,kiedyś to mi zaprocentuje
4.Pięknie jest poczuć się częścią Seimeikanu
[ Dodano: 2010-01-23, 13:54 ]
5,I czy też tak uważacie:Aikido działa relaksująco i odstresowująco!
Seminarium jest świetne,gdyż:
1,Jest długie,zwykły trening mija bardzo szybko
2,Wszyscy mamy okazję znowu spotkać się
3,Tyle technik i tak nie zapamiętam,ale z drugiej strony mam nadzieję,że w odpowiednim czasie,kiedyś to mi zaprocentuje
4.Pięknie jest poczuć się częścią Seimeikanu
5,I czy też tak uważacie:Aikido działa relaksująco i odstresowująco!
1 Prawda
2. Bezcenne
3. Trudno zapamiętać to fakt, ale gdy kiedyś Sensei wróci do tematu to pomyślisz sobie, że to już robiłaś i będziesz mieć satysfakcję jak ci się wszystko poprzypomina
4. Prawda
5. To jest zaleta każdego rodzaju aktywności fizycznej, choć dyscypliny uprawiane w samotności (pływanie, biegi) zostawiają za dużo miejsca na myślenie i stresy wracają.
Tu można się pięknie odciąć od problemów dnia codziennego.
Do³±czy³: 15 Lip 2007 Posty: 222 Sk±d: z klawiatury
Wys³any: 2010-01-24, 11:16
A dla mnie takie seminarium, jest szczególnie cenne, bo widzę w jakim tempie wszyscy inni się rozwijają i jak bardzo się angażuja. To daje mi kopa do tego, żeby samemu przeć do przodu i się rozwijać No i jeszcze spotkanie ze wszystkim na macie i z niektórymi w knajpie
Jeśli chodzi O Mnie To było moje pierwsze seminarium i bardzo Udane. Osoby, które nie pojechały niech żałują... mi się Bardzo podobało
Poprawiłam przy tym kihondose i kilka technik co prawda nie było to łatwe ponieważ robiłam je kilka krotnie i to z innymi osobami i każdy tłumaczył innaczej i już sama się pogłubiłam co i jak miało być :P Ale na szczęście jakoś wybrnełam I udało mi się zdać na 8 kyu z drobnymi pomyłkami
Przed egzaminem miałam wielkiego stresa i jak już było po to aż mi ulżyło hehe
Najbardziej podobał mi się V trening jiu wazy, dwóch agresorów, techniki obronne na IV treningu nie byłam więc nie ocenie
Poznałam też bardzo dużo ciekawych Ludzi...
Fajne wspomnienia będą również po ostatnim treningu sobotnim w Clubie 22 :D
lafemka
Do³±czy³a: 15 Lip 2007 Posty: 386 Sk±d: polska
Wys³any: 2010-01-24, 13:34
Seminarium, ogólnie rzecz ujmując, odczuwam jako podsumowanie i przypomnienie po raz ostatni przed egzaminem, większości technik, które przez długi czas ćwiczyliśmy na swoich treningach. Przerobić, poprawić i utrwalić. Działa lepiej niż ściąga
Osobiście mam wrażenie, że kolejne seminaria (wbrew pozorom) skracają się czasowo, choc przecież mamy wystarczająco dużo czasu, jeśli nawet nie więcej... Podąrzając za myśleniem sempai Piotra , pierwsze seminaria uczeń przetrwa, kolejne chłonie, na następnych odczuwa ogromną satysfakcje, wcale nie odczuwając zmęczenia i upływu czasu.
Seminarium organizacyjnie, było jak zawsze na najwyższym poziomie, włącznie z pysznym obiadowym przerywnikiem. Dla każdego coś pysznego. Z tego co się orientuję, takowych przerywników obiadowych, na seminariach innych dojo, bez dodatkowych kosztów dla studentow, nie ma.
Wspaniale ćwiczyło się na seminarium. Dziękuje osobom, szczególnie z wyższymi stopniami, że mnie tak bez większych ograniczeń rzucali na macie (uwielbiam i że nie mieli nic przeciwko gdy uderzałam, nie tylko o mate, (choć to miała być niby tylko prowokacja (wiem, wiem, kiedyś mi się dostanie za swoje
Na zakończenie Club 22 będę długo pamiętać, szczególnie kiedy przedziwne pręciki relaksowały od czubka głowy do...
no coż , nawet Sobieski gdyby miał takie cudo, z wrażenia wypiłby z nami wersje waniliową i cytrynową , postawioną przez Senseia.
Dozobaczenia
Admin
Do³±czy³: 11 Lip 2007 Posty: 410 Sk±d: polska
Wys³any: 2010-01-24, 16:33
Witam...
Seminarium było fantastyczne. Bardzo lubię jak tyle ludzi jest na macie Techniki egzaminacyjne w pierwszy dzień klasa. Sensei zafundował każdemu coś odpowiedniego, a poza tym to ja naprawdę lubię techniki egzaminacyjne
Bardzo żałuję że musiałem po pierwszej części seminarium uciekać ale niestety nie zawsze można wyrwać się z pracy :/
Drugi dzień seminarium był że tak powiem pracowity. Do egzaminów podeszło razem ok. 150 osób, masa ludzi. Bardzo mi się podobał poziom jaki prezentowali zdający, cieszy i dziwi mnie to że tak mało osób oblało w pozytywnym tego znaczeniu.
Już nie mogę doczekać się seminarium z Sensei Matsuo wtedy już do woli będziemy mogli wszyscy razem poćwiczyć
Bardzo dziękuje wszystkim za tak duże zaangażowanie w seminarium.
A to mnie Aniu zdziwiłaś cytując to co mówię :D
tak ten przyrząd do masarzu faktycznie był bardzo relaksujący szczególnie dla Panów ;D
Niestety na Senseia Nie zadziałało..Lecz na innych Aż za bardzo ;d
Do³±czy³: 26 Mar 2008 Posty: 397 Sk±d: Tarnowskie Góry
Wys³any: 2010-01-24, 18:53
Pomyślałem, że przeniosę posty do nowego tematu koncentrującego się bardziej na aspektach seminarium... Jeżeli ktoś ma zdanie dotyczące seminarium, a chciałby sie nim podzielić, moze to zrobić tutaj.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach